

Odpowiada dr inż. Jacek Bujko z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego:
Podstawową metodą określenia całkowitej energii zawartej w pokarmie, tzw. energii brutto, jest spalenie jego próbki w bombie kalorymetrycznej i pomiar wydzielonego w tym procesie ciepła. Można też zastosować metodę chemiczną Rozentala, która polega na całkowitym chemicznym utlenieniu próbki za pomocą na przykład dichromianu potasu. Energię wyznacza się wtedy, mierząc, ile tego związku zostało po reakcji utlenienia. Jednak ani jedną, ani drugą metodą nie da się rozstrzygnąć, ile tak naprawdę z tego, co zjemy, zostanie przeznaczone na energię netto, czyli wchłonięte i zmagazynowane w ustroju w postaci, którą będzie można przekształcić w ATP (wysokoenergetyczny związek wykorzystywany w komórkach podczas wysiłku fizycznego lub umysłowego). Jedzenie, które nie zostanie całkowicie strawione w przewodzie pokarmowym, jest wydalane. Najmniejszą strawność, poniżej 90% mają produkty roślinne z dużą zawartością błonnika, natomiast czyste mięso lub tłuszcz trawi się mniej więcej w 98%. Pewną część energii wydalamy również z mocznikiem. Wielkości te wyznacza się doświadczalnie i odejmuje od energii brutto.
Pozostała energia to tzw. energia metaboliczna, której wartość producent żywności powinien podawać na opakowaniu. Ale nie jest to jeszcze energia netto pożywienia. Żeby ją policzyć, musimy się dowiedzieć, ile energii zużywamy podczas samego przyswajania pokarmu – od gryzienia i połykania przez trawienie i rozprowadzanie substancji odżywczych wraz z krwią po przenikanie ich przez błony i przetwarzanie przez komórkę. W zbilansowanej diecie wartość ta wynosi około 10% energii metabolicznej (najwyższa jest dla białka i najniższa dla tłuszczu). Dopiero gdy ją odejmiemy, otrzymujemy energię netto.
Ponieważ doświadczalne ustalenie dostępnej dla organizmu energii zawartej w żywności jest dość żmudnym zadaniem, producenci obliczają ją, badając skład chemiczny pokarmu, lub wyznaczają go na podstawie specjalnych tabel i mnożą przez współczynniki energetyczne (średnio 4 kcal dla grama węglowodanów i grama białka oraz 9 kcal dla grama tłuszczu).
W tabelach podaje się również wartości odżywcze poszczególnych produktów, jednak zawsze są to liczby uśrednione. Na przykład jabłko na wiosnę będzie miało mniej cukru niż tuż po zerwaniu, bo zostanie on zużyty przez komórki owocu. Duże znaczenie ma też sposób jego przechowywania oraz nasłonecznienie i gleba, na której rosła jabłoń. Nie sposób nieustannie tego badać i wprowadzać do tabel – samych jabłek mamy blisko 15 tys. odmian, a przecież nie żywimy się wyłącznie owocami.

